Obudziłam się, chyba była dopiero pierwsza rano. Podeszłam do okna i usiadłam na parapecie. Zaczęłam się przyglądać nocnemu życiu miasta.
![](http://livingstyle.pl/media/products/6bc8a7f8ec34500978/images/thumbnail/big_34500978.jpg?lm=1393355511)
-Ładnie grasz.-powiedział Louis, nie ukrywam
trochę się zdziwiłam, że nie śpi.
-Od jak dawna grasz?
-Zaczęłam jak miałam dziesięć lat, ale ostatnio nie grałam...A dlaczego pytasz?
-Tak sobie.-powiedział i uśmiechnął się do mnie cwaniacko. Odwzajemniłam uśmiech, ale tylko na chwilę.-Masz ładny uśmiech.
-Dziękuję. Od jak dawna należysz do gangu?
-A nie wiesz tego z tajnych danych?
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjy7-rFOKFM6y4ttqFWpyTAATHx6LEoE0B5L9TBifJGKlDMmgnYLBuzjr7yHHCRzUuz14_29ZKyYzkv4bxz4BPzuVA9SgnWkEnbjEQKNvL9HKtSm8Iuneh1RwfQvEDnaTnH_RL9p8PFTME/s200/tumblr_inline_mfi91u7GSq1rxx2de.gif)
-Dobrze, więc od dwóch lat. Dlaczego Ciebie to ciekawi?
-Mam z siostrą gang. Zbieram informacje o innych. Dlaczego? To proste. Chcę wiedzieć z jakim gangiem mogę się dogadać, a z którym nie warto.-spojrzałam się na niego.-Mam jedynie moją siostrę. Nikogo innego.
-Współczuję...
-Ty miałeś rodzinę, ale uciekłeś. Dlaczego?
-Bo mam ją gdzieś.
-Rodzina to najlepsza rzecz jaką można mieć. Ja Ciebie nie rozumiem, ona nadal żyje, a Ciebie nie obchodzi jak żyją? Ja jakbym miała rodzinę to bym nie była tym kim teraz jestem.
-A kim jesteś?
-Złodziejką, czasem zdarza się, że jestem też dilerką. Niby z czego mam żyć? A jak masz rodzinę to ona zawsze Ci pomoże, bez względu na wszystko.
-Pewnie masz rację, ale ja wolę drugą opcję.
-Niby jaką drugą opcję?
-Dilerstwo, złodziejstwo, kradzież i inne złe rzeczy, jednym słowem gangsterstwo.
-To jest sposób na życie, ale ten jeden z najgorszych. Ja z moją siostra kradniemy z konieczności, wy dla zabawy.
-Może i dla zabawy.-powiedział i zaczął mi się bacznie przyglądać.
-Co?
-Jesteś nawet ładna. I zadziorna, podobasz mi się.
Zdziwiły mnie jego słowa. Choć nie znam go za dobrze to czuję, że te słowa były prosto z serca. W sumie był najładniejszy z całego gangu. Nie wiem jak dla mojej siostry.
-Chyba dziękuje...-powiedziałam niepewnie.-Słyszysz?
-Co?
![](http://i1.ytimg.com/vi/PWYfgC66AC4/hqdefault.jpg)
-No chyba.
-Ale obcy.-powiedziałam i pośpiesznie wstałam. Wzięłam do ręki metalowy pręt. I poszłam w kierunku wejścia. Stał tam Liam z jakimiś chłopakami. byli w podobnym wieku co gang One Direction. Są nawet przystojni. Podawali coś Liamowi. Co będę stać wyjdę.
-Payne, uważaj. Jakaś laska z prętem.-powiedział szatyn.
-Ja? Laska? Chyba żartujesz?
-Liam może nas zapoznasz?-powiedział blondasek.
-Dobra. To jest Karina. Karina to jest James i Kendall.
-Spoko, ale co oni tu robią?
-Dają narkotyki.
-Czyli dilerzy? Niech stąd spierdalają, w tej chwili.-powiedziałam i odwróciłam się, żeby odejść.
-Zadziorna. Twoja laska Payne?-powiedział Kendall.
-Chciałbyś.-odpowiedziałam za Liama.-Po co Ci prochy?
-Dla Zayna. Ćpa. Dlaczego się pytasz?
-Tak sobie, a ich nie chcę tu więcej widzieć.
-Nie będziesz tęsknić?-zapytał mnie James.
-Za Tobą? Chyba śnisz.
*Oczami Jessicy
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjRAoeMPj8-ClE4RWi9RKJtcBKMfGZLKLq4IniuxOSp_OZijOrdc7XR0A0xCtInGjdsh1POfxhFjaihS0uHtsVkDG27p96wzkGo5jnlWh0j7Ti7l6cKTT8IoLBHwDGp466gMp644fcJ4yMJ/s1600/Zayn+Malik.png)
-Co tu się wyprawia?!-zapytałam wkurzona.
-Nic poważnego, tylko dilerzy wleźli do naszego domu.
Zauważyłam, że Zayn stoi za mną. Podniósł do góry pistolet i wystrzelił. Wszyscy spojrzeliśmy w jego kierunku.
-O masz to badziewie! Mogę pożyczyć?
-A po co Ci?
-Żeby się pobawić z Jamesem i Kendallem.-powiedział moja siostra. Spodziewałam się tego pytania. Zayn w odpowiedzi spojrzał na nią karcąco, po czym wziął od dilerów prochy i poszedł na górę.
-Jak już wszystko załatwiliście to wynocha!-powiedziałam i poszłam na górę z siostrą. Po chwili dołączył do nas Liam. Moja siostra usiadła na parapecie, po chwili obok niej pojawił się Louis. Liam dyskutował zawzięcie o czymś z Zaynem, a Harry i Niall spali. Poszłam obudzić Harrego, ale niestety mi się to nie udało. Więc obudziłam Nialla. Chłopak się przeciągnął.
-O co chodzi?-zapytał zaspany sztuczny blondyn.
-Nic. Nudzi mi się.-powiedziawszy to usiadłam obok leżącego Nialla.
-Po to mnie obudziłaś?
-Tak.
-Nie masz nic ciekawszego do roboty?
-Nie, a co?
-To idź po jakieś jedzenie, głodny jestem.
-Nie chce mi się. Karina to zrobi.-powiedziałam, po czym podeszłam do siostry.
-Karina pójdź po jakieś jedzenie.
-Spoko, ale idę z Louisem, bo samej mi się nie chce.
-Dobra, dobra to idź. Wszyscy są głodni.
-Dobra już idę.
Next! I to szybko! Superr ^^
OdpowiedzUsuńczekam na next!I to szybko
OdpowiedzUsuń